Podwójny problem - czyli czy powinno się brać szczeniaki z jednego miotu

Czy szczeniaki z jednego miotu są urodzonymi przyjaciółmi, czy też powodują problemy dla siebie nawzajem i ich właścicieli? Zmierzmy się z tym problemem.

Jedni uważają, że rodzeństwo jest w stanie utworzyć bardzo głęboką więź i dostarczać sobie zajęć podczas nieobecności ludzkich członków stada, natomiast inni, wprost przeciwnie, uważają iż więź pomiędzy szczeniętami z jednego miotu jest zbyt silna, nacechowana albo nadprzywiązaniem, albo agresją na tle hierarchicznym. Niektórzy właściciele  nie żałują swojej decyzji, inni chcą cofnąć czas, albo znaleźć nowy dom dla jednego z psów. Sprawa jest dla mnie absolutnie zrozumiała – nie ma dwóch jednakowych psów, ani układów sił. Jedno jest pewne, psy z jednego miotu, to wyzwanie, które nie wiadomo jak się zakończy.

 

     Dlaczego nie należy brać szczeniąt z jednego miotu?

 

Po pierwsze, gdy dorosną będą walczyć o dominację oraz będą bardziej związane ze sobą, niż ze swoim właścicielem, co jest zupełnie naturalnym zachowaniem. Będą więc słabiej reagować na polecenia przewodnika, i tym samym, będą bardziej oporne podczas treningu. Staną się więc psami problematycznymi. Dlaczego pojawią się problemy z agresją (zwłaszcza w przypadku psów tej samej płci i w tym samym wieku)? Jeśli posiadasz psy w tym samym wieku, tej samej płci i tej samej rasy, około okresu dojrzewania (o ile nie wcześniej), przestaną one być słodkimi i niewinnymi szczeniaczkami i staną się rywalami konkurującymi o jedzenie, zabawki, uwagę i pozycję w hierarchii stadnej.

Co nastąpi dalej, zależy od indywidualnego psa i ... właściciela. Niektóre psy nie będą konfliktowe po prostu dlatego, że nie będą miały ochoty na ciągłą walkę o dominację i utrzymanie swojego statusu, innym wystarczy pozycja stadna uzyskana jeszcze w wieku szczenięcym. Czasami jednak, kiedy jedno szczenię z miotu odkryje, że zastraszanie innego i w związku z tym, wymuszanie uległości, odnosi dobry skutek, nie jest w stanie przestać, co czyni życie psa uległego koszmarem, gdyż staje się on psem pariasem. Agresja pomiędzy rodzeństwem będzie najsilniejsza wtedy, gdy żadne ze zwierząt nie będzie chciało zaakceptować niższego statusu socjalnego. Oprócz zranień psów i ciągłego napięcia, w którym muszą żyć, psy takie stanowią też źrodło stresu dla właścicieli.

Często jedynym skutecznym sposobem na rozwiązanie problemu jest trzymanie psów w izolacji od siebie nawzajem, albo znalezienie nowego domu dla jednego z nich. To ostatnie rozwiązanie sprawia największą ulgę psu o niższej pozycji socjalnej pozostawionym w starym domu. Może on w końcu odetchnąć, zrelaksować się i być szczęśliwym psem.

Widzę to wyraźnie na przykładzie Sznaucera Olbrzyma mojego przyjaciela oraz mojego Border Collie – Scottiego, choć naturalnie, nie są one z jednego miotu. Tigra (sznaucer) tak silnie zdominowała Scottiego, że nie jest on w stanie chodzić w jej obecności i najchętniej ukrywa się, gdzie tylko się da i czeka aż zagrożenie minie. Gdziekolwiek jest Scottie, tam jest i Tigra, która go kontroluje. Scottie pokazuje wtedy wszystkie objawy lęku, gdy Tigry nie ma przy nim, staje się z powrotem normalnym, rozbieganym, szczęśliwym borderem. Nie wyobrażam sobie mieszkać z dwoma takimi psami pod jednym dachem.

Jeśli w domu pozostawimy psa dominanta, będzie on dłużej przystosowywał się do nowej sytuacji, w końcu jest zdetronizowanym władcą bez poddanych, którymi mógłby rządzić.

Gdy nie ma problemu agresji pomiędzy rodzeństwem (niezależnie od tego czy jest tej samej, czy też odmiennej płci), właściciel może mieć trudności z ułożeniem psów oraz uzyskaniem takiego poziomu reaktywności i posłuszeństwa jaki może być osiągnięty przy jednym psie lub psach z różnych miotów i w różnym wieku. Psie rodzeństwo dorastające razem, działa bowiem w oparciu o pierwotne więzi nawiązane jeszcze w okresie szczenięcym. Jeśli pozostawimy szczeniaki ze sobą zbyt długo, będą bardziej związane z psami niż z człowiekiem. To właśnie dlatego mądrze prowadzone hodowle udostępniają szczenięta do sprzedaży, gdy osiągną one wiek 7-8 tygodni.

Dla psów z jednego miotu mieszkających w jednym domu, praca dla właściciela (wykonywanie komend, kontakt socjalny) będzie mniej istotna niż towarzystwo brata lub siostry. Każdy trener wie, że jeżeli chce się uzyskać psa, który błyskawicznie reaguje na komendy, trzeba się jak najwcześniej stać dla niego „najważniejszym punktem we wszechświecie” (niezależnie od tego ile psów się już ma albo planuje mieć)! Oznacza to godziny żmudnej indywidualnej pracy i zabawy ze szczeniakiem, a potem psem dorastającym i dorosłym. To jest praca, która nigdy się nie kończy.

 

Gdy bierzesz szczeniaki z jednego miotu, jest to praca podwójnie ciężka. Każdy z nich wymaga Twojej uwagi, z każdym trzeba pracować osobno (i to kilka razy dziennie), każdy jest bardzo enrgio- i czasochłonny. Dla właściciela jest to zazwyczaj zbyt trudne, ale jeżeli uda mu się znaleźć czas na indywidualną pracę z każdym z psów oraz właściwie ustali ich rangę socjalną (uczyni siebie człowiekiem-psem ALFA dla nich obu), to jest szansa na zminimalizowanie agresji i innych problemów pomiędzy rodzeństwem. Nie możesz przecież walczyć z bratem, jeśli ALFA nie akceptuje walki w swoim stadzie!

Ludzie często uważają, że silna więź emocjonalna między psami, jest czymś bardzo pozytywnym i pożądanym. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że czasem taka więź prowadzi do patologicznego nadprzywiązania, który czyni stres z powodu śmierci lub separacji jednego z psów, stresem nie do zniesienia dla drugiego.

Hodowcy nie zawsze zniechęcają klienta do „podwójnego zakupu”, albo w ogóle nie informują ich o tym co może pójść źle i dlaczego, gdyż cieszą się, że trafia się ktoś, kto „uwolni” ich od dwóch szczeniąt naraz. Czasem też możesz poznać osobę, która posiada bezproblemowe psy z jednego miotu i pomyśleć, że wszystkie psiaki z jednego miotu takie będą. Prawa statystyki nie odnoszą się jednak do indywidualnych przypadków. Tak nie jest, bo psie relacje i interakcje są tak samo różnorodne i złożone jak ludzkie.

To jak się rozwiną kontakty między Tobą a Twoimi szczeniakami z jednego miotu oraz między nimi oddzielnie, zależy od Ciebie i od temperamentu i charakteru psów. Nie da się do końca przewidzieć jakie psiaki będą gdy dorosną, kiedy są w wieku 8 tygodni. Temperament jest dziedziczny, ale charakter psa kształtujesz Ty i środowisko, w którym pies się rozwija. Zanim więc weźmiesz psy z jednego miotu – przemyśl swoją decyzję, oceń ryzyko oraz szanse na uniknięcie problemów, zaplanuj trening, zarezerwuj sobie dużo czasu na indywidualną pracę z psiakami. Pamiętaj: psy z jednego miotu to statystycznie częściej „podwójny problem” niż „podwójna radość”.

Marcin Wierzba,
biolog, zoopsycholog  (specjalista od zachowań psów i kotów), treser pozytywny

 

Wykorzystano fragmenty artykułu „Double Trouble” doskonałej treserki i behawiorystki – Carol Price, opublikowanego w magazynie „Your Dog”, sierpień 2008.
Tłumaczenie i zmiany: Marcin Wierzba, Centrum Edukacji Kynologicznej „DOG's Smile”.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie