Wypadek samochodowy, OC, kynologia

Co może mieć wspólnego jedno z drugim? Okazuje się, że może. Pewien hodowca popularnej rasy psów umówiony był na krycie suki w odległym od zamieszkania mieście. Suka miała cieczkę od kilku dni i wszystko wskazywało na konieczność nieodległej podróży.

Często zdarza się, że przypadek reżyseruje nasze życie. Na dwa dni przed planowanym wyjazdem zdarzył się wypadek samochodowy i szanowny hodowca wylądował w szpitalu. Poturbowanie, na szczęście, okazało się nie groźne. Jednak wykluczało odbycie dalekiej podróży. Krycie nie odbyło się. Jako, że termin dotyczył września tym samym w owym bieżącym roku miotu nie mogło być. Regulamin hodowli psów ZKwP przewiduje jeden miot w roku. Ważną okolicznością jest fakt winy za spowodowanie wypadku. Nasz hodowca jechał prawidłowo i całkowita wina, tym samym odpowiedzialność, była po stronie sprawcy. Jak wiadomo ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej kierowców jest w Polsce obligatoryjne. Tym samym wszelkie regulacje wynikające z odpowiedzialności pokrywa ubezpieczyciel.

Pozew o zadośćuczynienie i odszkodowanie dotyczył m.in. straty prawdopodobnego miotu. Następują wyliczenia średniej liczebności miotów w tej konkretnej hodowli, uzyskiwanych cen szczeniąt danej rasy itp. Daleko posunięta probabilistyka stwarza możliwości podważenia oczekiwań. Sąd ma problem. Dlatego niezbędna była konsultacja kynologiczna. Okazało się jednak, że informacja dotycząca średniej liczebności miotów w przedmiotowej rasie, najczęściej pojawiających się cen umownych szczeniąt itd. nie wyczerpywała tematu.  Zdarzyło się bowiem, że suka miała kolejną cieczkę (po dwóch miesiącach od poprzedniej), w trzeciej dekadzie listopada.

Pod koniec stycznia roku następnego urodził się zdrowy miot. W tej sytuacji konieczne były kolejne wyjaśnienia, konsultacje. W zaistniałych okolicznościach uzasadnione było wykazanie - czy cieczka i ew. krycie suki  w terminie wrześniowym mogło być skuteczne? Inaczej mówiąc - czy poziom progesteronu jaki (podobno) zbadano w owym czasie wskazywał na owulację i tym samym mógł rokować pojawienie się miotu jeszcze w bieżącym roku? Wg opinii doświadczonych hodowców, a zwłaszcza lekarza weterynarii, regułą jest, że cieczka występująca w nietypowo krótkim czasie, przed cieczką podczas której nastąpiło zapłodnienie, jest najczęściej bezowulacyjna. Tzn. podczas takiej cieczki może następować zainteresowanie samców, jednak zapłodnienie nie jest możliwe. Dlatego w zaistniałych okolicznościach, dostarczenie dokumentu - wyniku badania progesteronu (>5ng/ml) w w/w wrześniowym terminie jednoznacznie wyjaśni sprawę. Ważną informacją był zamiar użycia reproduktora, który z suką miał wcześniej miot.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie